Tuje
W niedziele z żoną byliśmy w lesie nazbierać trochę szyszek pod tuje, oto efekty
W niedziele z żoną byliśmy w lesie nazbierać trochę szyszek pod tuje, oto efekty
Żona posiała już w ogródku i zasadziła truskawki które dostaliśmy od taty. Powoli zaczyna się coś dziać. Wczoraj z braćmi podłączyliśmy prąd oraz wodę na potrzeby budowy, pożyczony od rodziców którzy mieszkają naprzeciwko naszej działki. Tata wykopał nam ładowarką miejsce na rurę w której jest woda i prąd na działkę. Zaczęliśmy również giąć strzemiona na fundamenty, ponieważ jeszcze czekamy na pozwolenie na budowę. Dalsze prace będą po niedzieli jak dojedzie stal.
Oczywiście pierwsza budowla to WC. Obsadziliśmy również naszą działkę tujami, ale tylko po szerokości. Mamy nadany już nr posesji i tym sposobem zawisła skrzynka z nazwą ulicy i numerem.
Komentarze