Szalunki na strop
Witajcie, ostatnio było tyle pracy, że nawet nie było czasu wrzucić fotek z budowy. Ale zaraz to nadrobimy. Ostatnio ciężko walczyliśmy z szalunkami na strop(była ciężka atmosfera), ale wkońcu dogadaliśmy się. Przyjechał gość pomierzyć terivę i powiedział, że pare rzeczy mamy pozmieniać, przerobić. W końcu zwątpiliśmy już. Dobrze, że mój brat Rafał powiedział że mam zadzwonić do znajomego murarza co to robi na codzień. I z pomocą p. Mirka ustaliliśmy jak ten strop ma być poukładany, które podciągi można pozamieniać na podwójne belki oraz powiedział mi że mam nic nie przerabiać, jest wszystko ok. Warto było wydać 50zł za jego wizytę. A teraz kilka fotek szalunków: